REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościJest decyzja sądu we Wrocławiu ws. aresztu dla Janusza Palikota!

Jest decyzja sądu we Wrocławiu ws. aresztu dla Janusza Palikota!

Palikot pozostanie w areszcie
fot. Instagram / @januszpalikot

Sąd wydał decyzję w sprawie aresztu dla byłego polityka i przedsiębiorcy Janusza Palikota! Sędzia nie uwzględnił zażalenia prawników oskarżonego, co oznacza, że Palikot pozostanie w areszcie do 2 grudnia tego roku. Znany biznesmen został zatrzymany w Lublinie na początku października – wraz z Przemysławem B. i Zbigniewem B. – przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

REKLAMA

Sąd odrzucił w poniedziałek, 28 października, wniosek obrony Janusza Palikota (zgodził się na publikowanie pełnego nazwiska) o uchylenie tymczasowego aresztu. Oznacza to, że przedsiębiorca i były polityk pozostanie za kratkami jeszcze przez ponad dwa miesiące – do 2 grudnia 2024 roku.

„Także środki wolnościowe, a więc poręczenie majątkowe, dozór policji – te wszystkie rozstrzygnięcia są na dziś nieaktualne” – skomentował, cytowany przez „Wprost”, mec. Andrzej Malicki. Wcześniej istniała możliwość, że były poseł opuści areszt do 31 października pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości miliona złotych.

„Czasami jesteśmy żołnierzami złych, czy dobrych spraw, tym razem się nie udało, ale walczymy dalej. Postanowienie jest prawomocne, teoretycznie zawsze jest możliwość uchylenia postanowienia przez prokuratora w razie zmiany sytuacji procesowej podejrzanego” – dodał adwokat Janusza Palikota.

REKLAMA

Janusz Palikot pozostanie za kratkami do 2 grudnia! Wrocławski sąd nie zgodził się na żadną z form dozoru, poza aresztem śledczym

Sąd Okręgowy we Wrocławiu uzasadnił swoją decyzję obawą matactwa, ucieczki oraz potencjalnie wysokiej kary dla oskarżonego.

Przypomnijmy, że Janusz Palikot został zatrzymany w Lublinie na początku tego miesiąca. W skoordynowanych akcjach Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Lublinie i Biłgoraju zatrzymani zostali także Przemysław B. i Zbigniew B. Po przewiezieniu do prokuratury we Wrocławiu, podejrzani usłyszeli zarzuty oszustwa, które obejmowało niekorzystne rozporządzenie mieniem tysięcy pokrzywdzonych. Chodzi o kwotę prawie 70 milionów złotych.

REKLAMA

ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA