
Truskawki to smak lata. Nadają się do wielu deserów, ale same w sobie też są przysmakiem. Samodzielna uprawa krzaczków w ogrodzie to czysta przyjemność – z punktu widzenia osób, które ich nie mają. Tak naprawdę cały czas trzeba się nimi zajmować: usuwać chwasty z otoczenia, podlewać, nawozić, kontrolować szkodniki, a w razie potrzeby wykonywać przy sadzonkach inne zabiegi. Zadbane truskawki potrafią się odwdzięczyć. Jeśli teraz podasz im ten nawóz, obrodzą jak szalone.
Każdy właściciel plantacji truskawek marzy o bujnych plonach, które będą też słodkie i soczyste. Jak uzyskać taki potrójny efekt? Nic trudnego, wystarczy ofiarować krzaczkom nawóz bogaty w substancje pokarmowe.
W centrach ogrodniczych jest ich pełno, więc wielu ogrodników skieruje swój wzrok właśnie na nie. Mają one zalety, jak i wady. Trzeba się po nie fatygować, a ich skład budzi czasem niesmak. Czy naprawdę warto faszerować truskawki chemią, którą potem sami zjemy? Sklepowe środki mają domową alternatywę, która jest tania, naturalna i godna zaufania.
Na przełomie maja i czerwca truskawki kwitną i powoli wykształcają owoce. Wtedy warto karmić je potasem i fosforem. Oba pierwiastki zawiera popiół drzewny. Należy rozrzucić go wokół każdego krzaczka, a potem lekko połączyć z ziemią.
Popiół to nie jedyna opcja. Jeśli nie masz do niego dostępu, musisz sięgnąć po inną alternatywą, a jest nią banan. Skórkę z owocu posiekaj, a potem wrzuć do słoja i zalej gorącą wodą. Zakręć naczynie i odstaw. Gdy minie doba nawóz możesz stosować do roślin w ogrodzie.
Inny sposób nawożenia truskawek – fusy po kawie
Truskawki najlepiej rosną na lekko kwaśnej glebie. Jeśli ma ona odczyn zasadowy lub neutralny (odczyn pH gleby możesz zbadać samodzielnie), to powinieneś ją zakwasić, np. fusami z kawy. Nie mogą zawierać domieszki śmietanki czy cukru. Odpad rozrzuć dookoła krzaczków – cienką warstwę.
Czytaj też: Maliny będą owocować na tony. Wystarczy rozsypać przy krzewie