Kaczyński będzie udowadniał w sądzie, że nie jest gejem

Fot. Facebook.com/pisorgpl

Znany dziennikarz Jan Piński poinformował na Twitterze o procesie cywilnym, jaki wytoczył mu Jarosław Kaczyński. Przyczyną są publikacje Pińskiego na temat orientacji seksualnej prezesa PiS. Kaczyński nazwanie go homoseksualistą uznał za pomówienie, zaś rozprawa odbędzie się w sądzie okręgowym w Warszawie.

Piński, w przeszłości m.in. szef telewizyjnych „Wiadomości” i dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej TVP, jest znaną postacią w świecie dziennikarskim. Zapowiedział już, że spotka się z Kaczyńskim w sądzie. „To będzie ciekawy proces”, napisał na TT, załączając skan pozwu.

REKLAMA

„Oczywiście Jarosław Kaczyński jest gejem i nie ma w tym nic zniesławiającego. Problem jest. Wtedy gdy pierwszy gej RP każe atakować LGBT dla korzyści politycznych”, dodał.

Niedawno Piński opublikował w kanale YouTube film, w którym dowodzi, że Jarosław Kaczyński jest homoseksualistą. Stwierdził, że ma na to dowody i świadków. Dziennikarz nadal podtrzymuje swoje zdanie o preferencjach seksualnych wicepremiera ds. bezpieczeństwa w rządzie Mateusza Morawieckiego.

–  Nie zamierzam wycofywać się z niczego co opublikowałem i napisałem. Zapraszam prezesa PiS do sądu, mam nadzieję, że pozew będzie obejmował też to, co powiedziałem w filmie, aby było oszczędniej – skomentował Piński pozew, którego wypowiedź zacytowało Radio Planeta.

REKLAMA

Na temat homoseksualizmu lidera partii rządzącej Piński pisał też wielokrotnie w mediach społecznościowych.

REKLAMA

„Mam przyjaciela geja, który opowiedział mi, jak wyglądało życie tej społeczności przed 1989. Otóż spotykali się na dworcu centralnym i jednym uczestników tych spotkań był obecny szef PiS Jarosław Kaczyński. Doskonale znany temu środowisku”, ujawnił w jednym z wpisów.

Za główne zagrożenie Piński uznaje od początku fakt, że Kaczyński – z uwagi na swoje upodobania – może być szantażowany przez służby specjalne.

REKLAMA

„Czy Kaczyński jest szantażowany materiałami zebranymi przez Wojskowe Służby Informacyjne? Materiałami dotyczącymi życia seksualnego, czyli materiałami potencjalnie kompromitującymi polityka, deklarującego się jako katolik, jako chrześcijanin, jako człowiek prawicy”, pytał w mediach społecznościowych.

Udostępnij: