
Już po zakończeniu wyborów prezydenckich Jarosław Kaczyński zaproponował, aby rząd podał się do dymisji, natomiast w jego miejsce miałby się pojawić gabinet techniczny złożony z ekspertów. WP ocenia, kto mógłby poprzeć taki rząd.
W poniedziałek prezes PiS ocenił, że porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich jest „czerwoną kartką” dla aktualnego rządu. Tym samym zaproponował powołanie apolitycznego rządu technicznego, w skład którego mieliby wchodzić specjaliści.
Kaczyński zaapelował do każdej strony politycznej, aby wyraziły poparcie wobec takiej inicjatywy. Do tej pory na jego propozycję zareagował Sławomir Mentzen, który zaproponował wspólne spotkanie w tej sprawie.
Nikłe szanse na powodzenie
Aby rząd techniczny mógł wejść w życie, potrzebna jest większość w Sejmie – oznacza to, że za gabinetem powinno zagłosować co najmniej 231 posłów. Następnie mieliby oni popierać przedstawiane przez niego propozycje.
Na ten moment wydaje się, że pomysł Kaczyńskiego ma nikłe szanse na realizację. Gdyby jednak sejmowa koalicja zdecydowałaby się na jego poparcie, możliwości połączenia partii politycznych byłoby sporo.