
Na miesiące przed Marszem Niepodległości odbędzie się inny pochód – zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Organizację wydarzenia ogłosił we wtorek, 29 lipca, Jarosław Kaczyński. Jak przekazał prezes PiS – będzie to kolejny marsz przeciwko nielegalnej imigracji. Niespełna dwa tygodnie temu podobną inicjatywę zorganizowała Konfederacja – protesty przeciwko masowej, niekontrolowanej imigracji odbyły się w sobotę, 19 lipca, w blisko 100 miejscowościach w całym kraju.
Jarosław Kaczyński ogłosił we wtorek, że 11 października 2025 roku w Warszawie odbędzie się wielki marsz przeciwko nielegalnej imigracji.
„Mamy władzę, która nie jest w stanie przeciwstawić się nie tylko UE, ale tez Niemcom (…). W tej chwili trwa operacja zmierzająca do tego, żeby Polska ten ciężar zaczęła dźwigać. Ci którzy są polskimi patriotami, którzy chcą w Polsce spokoju, normalnego rozwoju, chcą bezpieczeństwa, a zwłaszcza kobiet, chcą się temu przeciwstawić” – stwierdził prezes PiS podczas popołudniowej konferencji prasowej. Dodał, że manifestacja ma na celu przekonanie władzy do przeciwstawienia się nielegalnej imigracji, zamiast budowania ośrodków dla imigrantów.
„Takim przedsięwzięciem jest taka manifestacja, którą planujemy na 11 października. Manifestacja dla wszystkich przeciwko nielegalnej migracji, paktowi migracyjnemu i tym wszystkim działaniom, które mają przynieść Polsce nieszczęście” – podkreślił Kaczyński i dodał, że do udziału w zgromadzeniu zaprasza „wszystkie środowiska patriotyczne”.
PiS zorganizuje marsz na wzór protestów „Stop imigracji!” Konfederacji
Przypomnijmy, że niespełna dwa tygodnie temu – w sobotę, 19 lipca – podobne wydarzenie pod hasłem „Stop imigracji!” zorganizowała w blisko 100 polskich miejscowościach Konfederacja.
„Żadnych masowych migracji w Polsce, żadnych imigrantów tutaj nie chcemy. Polska jest krajem dla Polaków, jesteśmy cywilizowanym narodem i chcemy bezpieczeństwa i spokoju” – mówił wówczas na jednej z manifestacji, zorganizowanej w Toruniu, Sławomir Mentzen.
„Mamy trzy razy mniej przestępstw niż na Zachodzie. Oni od nas powinni się uczyć, co robić, żeby mieć bezpieczeństwo na ulicach, a recepta jest prosta, nie wpuszczać ludzi z Azji czy Afryki i wtedy jest bezpiecznie. Dochodzi do coraz większej liczby przestępstw, morderstw oraz gwałtów” – podkreślił jeden z liderów Konfederacji.
Według szacunków policji na ulice polskich miast wyszły wówczas „tysiące ludzi”. „Pomimo kilku incydentów, zgromadzenia przebiegły bezpiecznie i bez poważniejszych zakłóceń” – podawały służby.
Źródło: polsantews.pl / PAP / interia.pl