Przed laty Marcin F. stracił pracę w szkole za uprawianie seksu z 15-letnią uczennicą. O byłym katechecie ponownie zrobiło się głośno, tym razem z powodu innej pracy. Okazało się, że teraz zaczął pracę w policji.
Marcin F. pracował w jednej ze szkół w Wielkopolsce, a przy tym był organistą w kościele. Jak opisuje Onet, jego kariera zakończyła się z powodu przesadnego zainteresowania nastoletnimi uczennicami. Jedną z nich nawet zmanipulował i namówił do współżycia.
Onet wyliczał, że stosunki z nastolatką odbywał w samochodzie, zajeździe czy na chórze w kościele, przed mszą świętą i w jej trakcie. Dziewczyna czuła się wykorzystana, domagała się ścigania katechety i nie chciała mieć z nim nic wspólnego.
Zajmująca się sprawą prokuratura ustaliła, że katecheta wykorzystał nastolatkę „o bardzo trudnej przeszłości i po traumatycznych przejściach”. Dochodzenie zostało umorzone, ponieważ dziewczyna miała ukończone 15 lat, a katecheta nie stosował wobec niej przemocy.
Teraz okazuje się, że Marcin F. mocno się przebranżowił. Zwolniony ze seks z nastolatką katecheta zatrudnił się w firmie ochroniarskiej, a następnie dostał się do policji i spełnił swoje marzenie.