Dzięki odważnej reakcji, kierowca autobusu stał się bohaterem mediów społecznościowych. Kiedy obcy mężczyzna dosiadł się w autobusie do 12-latki i zaczął ją straszyć, kierujący pojazdem szybko zareagował i stanął w jej obronie. Sytuacja powtórzyła się potem raz jeszcze – donosi polsatnews.pl.
„Dziękuję kierowcy porannego autobusu, który obronił moją 12-letnią córkę przed napastliwym mężczyzną, który się do niej przysiadł i ją straszył. Córka była przerażona, ale kierowca stanął w jej obronie. Później sytuacja powtórzyła się z dorosłą pasażerką i kierowca znów interweniował” – napisała do Zarządu Transportu Miejskiego mama dziewczynki, dziękując mężczyźnie za interwencję.
Do wydarzeń doszło w Warszawie, w autobusie 192, jadącego w kierunku Os. Kabaty. Do podróżującej w pojeździe 12-letniej dziewczynki dosiadł się inny pasażer, który zaczął ją zastraszać. Zachowanie to zaniepokoiło kierowcę autobusu, który stanął w obronie nastolatki. Za jego postawę podziękowała matka – w liście do Zarządu Transportu Miejskiego.
To jednak nie wszystko. Wobec podobnej sytuacji kierowca musiał potem reagować powtórnie – tym razem sytuacja powtórzyła się z dorosłą pasażerką.
„Okazuje się, że poranna interwencja odważnego kierowcy nie była jedyną tego dnia. „Później sytuacja powtórzyła się z dorosłą pasażerką i kierowca znów interweniował. A potem rozmawiał z moją córką, uspokajał i doradzał, gdzie siadać, by czuć się bezpiecznie i być widzianą przez kierowców w pojeździe” – napisała mama dziewczynki.
Oprócz przesłania podziękowań do warszawskiego ZTM-u, matka dziewczynki opowiedziała całą historię na facebookowej grupie. Post polubiło ponad 600 osób.
Kierowca zapytany o komentarz powiedział krótko: „Sam mam córkę w takim wieku, więc to naturalne, że interweniowałem”.