Kolęda inna niż zwykle. Zapytano księży, ile włożyć do koperty

Kolęda

REKLAMA

Epidemia koronawirusa dotknęła także polski kościół. Dotknęła przede wszystkim… finansowo. Można się spodziewać, iż kolęda w tym roku odbędzie się w innej formie. Jak wynika z badań wykonanych dla money.pl, co 15 parafia potrzebuje wsparcia finansowego. Oficjalnie jednak wielu kapłanów nabiera wody w usta, gdy pyta się ich, ile wierni powinni włożyć do koperty? – My nie wyciągamy ręki po pieniądze. Czas zmądrzeć – stwierdził jeden z pracowników parafii. A inny ksiądz taktowanie stwierdza: „Czy to będzie 2 zł, czy 5 zł, czy więcej – to nie ma znaczenia”.

Pracownia UCE Research na zlecenie money.pl przeprowadziła ankietę na 182 losowo wybranych parafiach zlokalizowanych w całej Polsce. Na czym polegało to badanie? Skorzystano z telefonicznej formuły „tajemniczy klient” a właściwie w tym konkretnym przypadku „tajemniczy wierny”, który zapytał, w jaki sposób dana parafia zorganizuje coroczną kolędę. W ramach tego padały pytania o formę wizyty duszpasterza wraz z ministrantami oraz kwestię noszenia maseczki, a także o sytuacje finansową parafii w dobie pandemii i w tym kontekście o to, ile włożyć do koperty.

REKLAMA

7,1 proc. badanych parafii wprost wskazało, że większe wsparcie finansowe jest potrzebne. Jeśli ten wskaźnik odniesiemy do wszystkich parafii w Polsce, a jest ich ok. 10 tysięcy, wówczas mocniejszego finansowego wsparcia oczekiwałoby prawie tysiąc parafii w Polsce. Problem sprawiło pytanie, ile konkretnie pieniędzy umieścić w kopercie. – My nie wyciągamy ręki po pieniądze. Czas zmądrzeć – stwierdził jeden z pracowników parafii. A inny ksiądz taktowanie stwierdza: „Czy to będzie 2 zł, czy 5 zł, czy więcej – to nie ma znaczenia”.

Czy w dobie pandemii kolęda odbędzie się w tradycyjnej formie?

Z badania wynika, że nie. 72 proc. badanych parafii stwierdziło, że kolęda przybierze formę specjalnie zorganizowanej mszy. 18 proc. parafii podało, że ksiądz uda się do domów na zaproszenie wiernego. Z kolei 7 proc. stwierdziło, że kolęda zostanie przełożona na późniejszy termin. Tylko 2,7 proc. parafii stwierdziło, że tradycyjnej wizyty księdza nie będzie w żadnej formie.

REKLAMA

Odnośnie noszenia maseczki przez księdza podczas wizyty duszpasterskiej wyniki badań pokazują, że „zdecydowanie tak” na to pytanie odpowiedziało 53,3 proc. parafii, z kolei „raczej tak” stwierdziło kolejne 33 proc. badanych. 13,7 proc. nie umiało precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie.

Z kolei jeśli chodzi o maseczki wśród wiernych, to aż 75 proc. parafii odpowiedziało, że to obowiązkowe, a pozostałe 25 proc. nie umiało precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie.

REKLAMA

– Ze względu na sytuację epidemiologiczną, tegoroczne wizyty duszpasterskie zostały odwołane, przesunięte na późniejszy czas lub odbędą się w zmienionej formie, w zależności od decyzji biskupa miejsca – poinformował rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak.

REKLAMA

Choć to sprawa trochę wstydliwa dla wielu parafii, to nie da się ukryć faktu, iż coroczna kolęda zawsze była dla wielu z nich istotnym zastrzykiem finansowym. Choć wielu księży niechętnie mówi o stronie finansowej kolędy, są i tacy, którzy nie ukrywają wielkości dochodów z tego tytułu.

Przykładowo parafia pw. św. Piotra w Okowach w Chobienicach (Archidiecezja Poznańska) zebrała z kolęd 37 890 zł, co w przeliczeniu na jedną rodzinę daje średnio wcale nie małą kwotę 70 zł. Choć pamiętać należy, że na tę kwotę wpływ miały zapewne hojniejsze rodziny. Ksiądz proboszcz dziękował właśnie takim osobom: „W szczególny sposób pragnę podziękować kilku rodzinom naszej parafii za większe ofiary złożone na potrzeby Kościoła, a zwłaszcza rodzinie Państwa W. i W. z Chobienic, którzy przekazali na nasz kościół po 2 000 zł. Serdeczne Bóg zapłać”.

Udostępnij: