Kolejna grupa straci na Polskim Ładzie. Podatki wzrosną nawet o 20%

fot. Krystian Maj | CC-BY-3.0-PL

Radca prawny Kazimierz Romaniec wypowiedział się w WP Sportowe Fakty na temat Polskiego Ładu i stwierdził, że „fundamentalną kwestią wydaje się rozliczenie piłkarza z klubem”. Opisał on kolejną grupę, która sporo straci na nowych przepisach podatkowych.

REKLAMA

– Trzeba się najpierw cofnąć do lat 2014 i 2015, kiedy organa skarbowe i sądy uznały, że zawodowy sportowiec po dopełnieniu określonych warunków może być przedsiębiorcą – opowiadał Romaniec w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

– Nie tylko żużlowcy, ale także przedstawiciele sportów drużynowych, jak choćby piłkarze lub siatkarze, mogli założyć własną działalność gospodarczą i być opodatkowani stawką 19-procentową, a nie 32-procentową, która obowiązywała ich wcześniej – jako dobrze zarobkujący podatnicy kwalifikowali się zazwyczaj do drugiego, wyższego progu podatkowego – dodał.

– Wtedy, zanim stali się przedsiębiorcami, przychody z uprawiania sportu były opodatkowane jak dochody opodatkowane z działalności prowadzonej osobiście, czyli wg skali. Impuls przyszedł z żużla. To żużlowcy jako pierwsi „zmierzyli się” z organami podatkowymi kontrolującymi ich działalność gospodarczą – przyznał.

REKLAMA

– Zatrudniali w jej ramach mechaników, trenerów, tunerów i innych specjalistów. Urząd skarbowy zakwestionował tę praktykę i domagał się jej opodatkowania na zasadach działalności prowadzonej osobiście – podsumował ekspert.

– Od 1 stycznia 2022 roku składka zdrowotna została powiązana z dochodem. W przypadku osób prowadzących działalność i opodatkowujących się stawką 19-procentową składka wynosi 4,9 procent dochodu i nie może być już odliczana. Jest to więc w praktyce dodatkowy podatek w wysokości właśnie 4,9 procent, co w sumie daje opodatkowanie na poziomie prawie 24 procent. Niby ten wzrost nie jest wysoki – ktoś powie, że ledwie pięcioprocentowy – ale tak naprawdę jest to pięć punktów procentowych, czyli de facto około 20-procentowy wzrost podatku. Jasne – będą się z tym borykać wszyscy podatnicy prowadzący jednoosobową działalność, ale ponieważ nas najmocniej interesują kwestie piłkarskie, przy nich zostańmy – wyjaśnił.