Francja, Korea Południowa i Mongolia planują wysłać samoloty, by sprowadzić swoich obywateli z Chin. Przebywający w ogarniętym epidemią koronawirusa kraju Amerykanie odlecieli już do domu, podobnie jak Japończycy. Co z przebywającymi w Chinach Polakami?
W środę rano zakończyła się ewakuacja Japończyków – samolot z 206 pasażerami z chińskiego miasta Wuhan, wylądował na tokijskim lotnisku Haneda. Japonia była kolejnym po USA krajem, który zdecydował się na ewakuację swych obywateli. Amerykański samolot z obywatelami USA z Wuhan na pokładzie, lądować ma w środę w Anchorage na Alasce. Tam wszyscy pasażerowie przejdą szczegółowe badania, mające na celu wyeliminowanie ryzyka zakażenia wirusem. Szpitale są gotowe na przyjęcie pacjentów na oddziałach zakaźnych w przypadku kwarantanny. Jeśli wszystko okaże się w porządku, samolot następnie lecieć ma do Ontario w Kalifornii. Do Chin planują też, w celu ewakuacji obywateli, samoloty wysłać takie kraje, jak: Francja, Korea Południowa i Mongolia.
Władze Japonii, które sprowadziły już do kraju swoich japońskich pracowników, w większości mieszkających w okolicy pechowego targu ryb i owoców morza, gdzie wybuchła epidemia, zapowiedziały wysłanie w najbliższych godzinach następnych samolotów po obywateli. Chęć powrotu do Japonii, wyraziło 650 Japończyków przebywających w Wuhan oraz w innych miejscowościach prowincji Hebei. Wśród pasażerów pierwszego samolotu, cztery osoby miały symptomy zakażenia: kasłały, miały gorączkę i bóle stawów. Prosto z lotniska zostały one przewiezione do szpitala. Informacja, że padły one ofiarą zarażenia koronawirusem nie została potwierdzona.