Jednym z kluczowych filarów rosyjskiej gospodarki jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie był handel ropą naftową. Od momentu rozpoczęcia inwazji państwo Putina utraciło mnóstwo lukratywnych kontraktów. Teraz prezydent kraju musi liczyć się z kolejnymi poważnymi konsekwencjami.
Portal „9News” poinformował, że współpracę z Rosją zerwał największy niezależny sprzedawca ropy naftowej. W ramach niej organizowana była zarówno sprzedaż ropy, jak i innych surowców, które do tej pory kupowano od Rosji.
Największym obecnie niezależnym sprzedawcą ropy naftowej jest holenderska grupa Vitol. Zapowiedziała ona, że nie tylko do końca roku przestanie prowadzić handel z Rosją, ale także nie będzie zaopatrywała się w żaden inny produktów z tego rynku.
Jako pierwszy o decyzji holenderskiej grupy poinformował „Bloomberg”. Rzecznik firmy nie chciał jednak potwierdzać tych informacji, jak i przekazać szczegółów na temat zerwania współpracy z Rosją.
Holendrzy nie są pierwszymi, którzy wskutek wojny postanowili zaprzestać współdziałania z Rosjanami. Wcześniej na podobny krok w zakresie ropy naftowej zdecydowały się Stany Zjednoczone, Australia, Kanada czy Wielka Brytania.