Były prezydent Bronisław Komorowski skomentował poniedziałkową debatę wyborczą, zorganizowaną przez TVP. W rozmowie z WP powiedział, że jego zdaniem „ostre wypowiedzi Morawieckiego i Tuska są śladem koncepcji na polaryzację i nie przyniosło im to sukcesu”.
W trakcie debaty wypowiadali się przedstawiciele sześciu komitetów wyborczych. Byli to Mateusz Morawiecki, Donald Tusk, Krzysztof Bosak, Szymon Hołownia, ale również Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy i Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców.
Komorowski w rozmowie z WP przyznał, że jego zdaniem był jeden wygrany. – Miał rację Szymon Hołownia, że na debacie będzie trzech przedstawicieli sfery rządzącej, bo premier Mateusz Morawiecki i dwóch dziennikarzy. Tę rolę im wyznaczono i pozwolono ją zrealizować – skomentował.
Generalnie były prezydent pochwalił Szymona Hołownię za jego wystąpienie. – Widać, że się bardzo dobrze przygotował. Nie ulegał emocjom jak premierzy. Hołownia miał przemyślane odpowiedzi, świetnie spuentował debatę, mówiąc, że do wyboru jest albo Trzecia Droga – bo to szansa na koalicję opozycji demokratycznej, albo trzecia kadencja PiS. Bez Trzeciej Drogi i Lewicy nie będzie koalicji większościowej – dodał.
Bronisław Komorowski odniósł się także do nieobecności na debacie Jarosława Kaczyńskiego. – Nikt nie ma wątpliwości, że skoro Kaczyński czmychnął do Przysuchy, nie przyjedzie specjalnie na zaproszenie Tuska. To było zaproszenie, aby podkreślić, że prezes PiS nie jest skłonny dyskutować, polemizować z kimkolwiek ze swoich adwersarzy – ocenił.