Reżim północnokoreański straszy świat nie tylko atakiem atomowym, ale również bronią biologiczną. Jak informuje w środę „Washington Post”, Korea Północna kupuje obecnie technologie i szuka know-how w celu jak najszybszego rozpoczęcia masowej produkcji broni bakteriologicznej.
„Dotychczas północnokoreański reżim nie zdołał przekształcić bakterii w broń, jednak zaniepokojenie władz USA budzą oznaki, że służąca temu celowi technologia, zakazana przez sankcje, została zidentyfikowana na terytorium Korei Północnej, i to w czasie, gdy Pjongjang zdradza zainteresowanie inżynierią genetyczną i innymi dyscyplinami biotechnologii”, pisze amerykański dziennik.
Broń biologiczna jest o wiele bardziej niebezpieczna niż broń atomowa przede wszystkim dlatego, że jest trudna do wykrycia.
O nabycie technologii do jej produkcji starali się również członkowie Państwa Islamskiego, jednak do tej pory nie została ona jeszcze wykorzystana w zamachach terrorystycznych.
„Washington Post” oparł swój artykuł na raporcie przygotowanym przez oficerów wywiadu USA i państw azjatyckich. Jeden z przedstawicieli administracji prezydenta Donalda Trumpa nie pozostawia wątpliwości, że Kim Dzong Un posiada broń biogiczną. Świadczą o tym zdjęcia sprzed dwóch lat pokazujące przywódcę północnokoreańskiego w Instytucie Biotechnologicznym w Pjongjangu. Według analityków hodowane są tam na potrzeby wojska bakterie wąglika.