11 osób trafiło do szpitala, trzy są w stanie ciężkim. Wśród ofiar są dzieci. To katastroficzny bilans pożaru, który wybuchł w nocy ze środy na czwartek w Tarnowie, w woj. małopolskim. Ogień trawił jedną z klatek schodowych i przylegające mieszkania. Większości mieszkańców udało się opuścić płonący budynek. W pożarze ucierpiała siedmioro dorosłych i czworo dzieci.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 23:00 przy ul. Przemysłowej w małopolskim Tarnowie. Zapalił się blok mieszkalny. „Kilkanaście zastępów pracowało na miejscu, ponad 70 strażaków walczyło z pożarem” – przekazała reporterka „Polsat News” Klaudia Syrek.
„Jak mówią strażacy, pożar był wyjątkowo niebezpieczny, to dlatego że klatka schodowa jest jak komin, więc wszystkie gazy pożarowe, zwłaszcza tlenek węgla są niezwykle niebezpieczne, w takich sytuacjach unoszą się do góry, co nie oznacza, że w mieszkaniach na dolnych kondygnacjach jest bezpieczniej” – dodała dziennikarka.
Pożar bloku w Tarnowie. 11 osób w szpitalu, w tym czworo dzieci
Służby ewakuowały z budynku 33 osoby. 11 osób ucierpiało na skutek pożaru w takim stopniu, że konieczne było przetransportowanie ich do szpitala. Trzy spośród tych osób są w stanie ciężkim. Wśród poszkodowanych jest również czworo dzieci. Nieletni, którzy trafili do placówki medycznej, byli przytomni.
Pożar został ugaszony. W tym momencie badana jest przyczyna pojawienia się ognia w tarnowskim bloku. Jak podaje „Polsat News” – przed blokiem cały czas stoi policyjny radiowóz.