Do makabrycznego zdarzenia doszło w gminie Kościan. Do ogrodu jednej z rodzin wpadła goniona przez psa ciężarna sarna, która miała rozszarpany tył ciała i wyszarpane wnętrzności. Zwierzę trafiło do specjalistycznej kliniki.
Pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie opublikowali post, w którym skierowali się do właścicieli psów. – Puszczasz swojego psa bez nadzoru na noc, „żeby sobie pobiegał” lub chodzisz z psem do lasu na spacer bez smyczy? TO PATRZ. Jakie bywają tego skutki – napisano.
Ludzie, którzy zobaczyli ranną sarnę na terenie swojego ogrodu zdołali odgonić agresywnego psa, który doprowadził zwierzę do takiego stanu. Następnie powiadomiony został lokalny ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt.
Niestety ani sarny, ani młodych, które niebawem miała urodzić nie udało się uratować. Pracownicy ośrodka napisali, że miała „rozszarpany do kości tył ciała oraz brzuch, wyszarpane wnętrzności”.
– Od razu widać było, że jest kotna. Natychmiast transport i cesarskie cięcie, próba ratowania koźląt – urodziłyby się lada chwila.. Niestety było już za późno, reanimacja nie przyniosła efektu. – piszą na swoim FB weterynarze.