Świetna zabawa przerodziła się w prawdziwą katastrofę. W niemieckim Legolandzie w Günzburgu na terenie Bawarii doszło wypadku na kolejce górskiej. W wyniku incydentu ranne zostały co najmniej 34 osoby – podaje „BBC News”. To kolejny wypadek w niemieckim parku rozrywki w ciągu kilku dni.
Musiało dojść do awarii systemu, gdyż – jak donosi brytyjska telewizja BBC – na kolejce górskiej „Ognisty Smok” w niemieckim Legolandzie zderzyły się dwa pociągi. Na szczęście nikt nie zginął w tym tragicznym wypadku, choć ranne zostały 34 osoby. Wśród nich były dwie, które odniosły ciężkie obrażenia. W akcji ratunkowej uczestniczyły trzy śmigłowce niemieckiego lotniczego pogotowia ratunkowego.
Wypadek potencjalnie oznacza także długi proces odbudowywania zaufania wśród klientów przez park rozrywki. Kolejka „Ognisty Smok” do tej pory była jedną z największych atrakcji niemieckiego Legolandu. Wagoniki, poruszające się po specjalnym torze, osiągają prędkość do nawet 8 metrów na sekundę. Jej osiągi można zobaczyć w poniższym nagraniu.
Seria wypadków w niemieckich parkach rozrywki. Nie żyje 57-latka, która wypadła z kolejki górskiej
To nie pierwszy w ostatnim czasie wypadek w niemieckim parku rozrywki. W miniony weekend w innym miejscu także doszło do tragicznego wypadku. 57-letnia kobieta wypadła z jadącej kolejki górskiej w parku rozrywki „Wild- und Freizetipark”. Skala poszkodowanych była, co prawda, mniejsza, niż w wypadku w Legolandzie. Jednak – pomimo prób reanimacji – kobiety nie udało się odratować. Zmarła na miejscu.
Kolejka, którą jechała 57-latka rozpędza się do ponad dwa razy większej prędkości, niż wagoniki w Legolandzie w Günzburgu. Nie wiadomo, z jakiej wysokości spadła zmarła. Maksymalnie mogło to być 17,5 metra.