Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl ostro zaatakował Donalda Tuska. Pretekstem był niedzielna wypowiedź lidera PO, który stwierdził, że jako szef Rady Europejskiej dążył do uniezależnienia energetycznego Unii Europejskiej od Rosji.
– Robiłem wszystko, żeby uniezależnić Unię od dostaw gazu z Rosji, między innymi przez powołanie unii energetycznej, czyli wspólnotowego mechanizmu zakupu gazu – mówił Tusk podczas kongresu Komitetu Obrony Demokracji. Dodał również, że „największym błędem” odchodzącej z urzędu kanclerz Angeli Merkel była budowa gazociągu Nord Stream 2. Zdaniem Tuska był to wynik tego, że niemiecka kanclerz była „bezradna wobec siły lobbingu rodzimych przedsiębiorców”.
Kowalski, który jest jednym z najbardziej antyunijnych polityków Solidarnej Polski, ocenił, że wypowiedź Tuska była „cyniczna i pełna hipokryzji”, zaś lider PO – dwukrotny premier w okresie rządów koalicji PO-PSL – „dał zielone światło na wybudowanie Nord Stream 1”.
Były wiceminister aktywów państwowych oświadczył też, że słowa obecnego przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej są „najlepszym dowodem, że Donald Tusk realizuje w pełni niemiecko-rosyjską agendę”.
– Taką wypowiedzią przyznał, że jest zwolennikiem odebrania Rzeczypospolitej Polskiej, a więc przede wszystkim polskiej spółce PGNiG, pełnej suwerenności w kształtowaniu koszyka dostaw do Polski gazu ziemnego, koszyka importowanego. Innymi słowy Donald Tusk chce, żeby to Berlin i Bruksela decydowały, jaki gaz kupujemy, a nie żeby te decyzje zapadały w Warszawie – oświadczył Kowalski.
Polityk partii Zbigniewa Ziobry uznał, że „taka wypowiedź polskiego polityka i do tego jeszcze «przywódcy totalnej opozycji» powinna zakończyć jego karierę polityczną”.