Kredyt na mieszkanie. Marże dla banków większe, ale raty… mniejsze

REKLAMA

Jak w porównaniu do sprzed roku wygląda dostępność kredytów hipotecznych? Serwis Bankier.pl przeanalizował sytuację na runku kredytowym i doszedł do wniosku, iż wydaje się ona kuriozalna: marża średnio jest wyższa o blisko 0,2 punktu procentowego, jednakże klient pożyczający kwotę w wysokości 400 tys. zł ostatecznie płaci ratę niższą o 281 zł w porównaniu do grudnia ubiegłego roku.

Bankier.pl wskazuje jeszcze jedne kuriozum: ostatnimi czasy banki dokonały zaostrzenia kryteriów przyznawania kredytów, jednak średnia zdolność kredytowa wzrosła (choć nieznacznie) w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Skąd więc te paradoksy? Biorą się one z decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która w reakcji na sytuację pandemiczną i trudności gospodarcze kilkukrotnie obniżała stopy procentowe.

REKLAMA

Serwis bankier.pl dokonując w grudniu 2020 r. analizy ofert banków założył, że kredytobiorcami jest małżeństwo 30-latków bez dzieci mający 8 tys. zł miesięcznie dochodu netto. Mają umowy o pracę na czas nieokreślony, nie mają obecnie zobowiązań kredytowych i posiadają pozytywną historię kredytową w Biurze Informacji Kredytowej. W symulacji przyjęto, że małżeństwo chce dokonać zakupu mieszkanie z rynku wtórnego w Katowicach za kwotę 490 tys. zł.

Z analizy portalu wynika, iż w porównaniu do grudnia 2019 r. na dzień dzisiejszy dwa banki nie zmieniły warunków, jeden zmniejszył marżę, z kolei pozostałe banki wdrożyły podwyżki – niekiedy nawet marża wzrosła o 0,3-0,4 pp. przy średnim wzroście na poziomie 0,19 pp. Należy jednak wziąć pod uwagę, że od grudnia 2019 r. wskaźnik WIBOR 3M (bardzo istotny składnik wpływający na oprocentowanie kredytów hipotecznych) spadł z 1,72 proc. do 0,22 proc., co mimo wzrostu bankowych marż prowadziło do zmniejszenia obciążenia kredytobiorcy ratą. W konsekwencji wszystkie banki w rankingu kredytów hipotecznych serwisu Bankier.pl mają obecnie niższe raty kredytu niż w grudniu 2020 r. – średnio mniej o 281 zł.

REKLAMA

Finalny niższy koszt kredytu nie przyczynił się jednak do większej zdolności kredytowej, choć są tu jednak wyjątki np. w ING Banku Śląskim kwota maksymalna kredytu wzrosła o ponad 130 tys. zł. Zasadniczo jednak banki nie chcą pożyczać więcej niż przed rokiem, a niektóre nawet dają mniej np. PKO BP o ok. 82 tys. zł mniej niż przed rokiem, co wynikać może z bardziej zachowawczego szacowania wydolności finansowej kredytobiorców.

Udostępnij: