
Dziewięć osób zginęło a „dwucyfrowa” liczba osób została ranna we wtorkowym ataku na szkołę w austriackim Grazu. Nie żyje także napastnik, którego ciało znaleziono w toalecie placówki. Sprawca masakry był najprawdopodobniej uczniem szkoły. Lokalne media ustaliły, że napastnik uważał się za „ofiarę znęcania”.
W dzielnicy Lend w austriackim Grazu trwa zmasowana akcja służb po ataku w szkole BORG przy Dreierschützengasse. W masakrze zginęło co najmniej dziewięć osób. Według lokalnych służb liczba ciężko rannych ma być „dwucyfrowa”. Niewykluczone, że liczba ofiar śmiertelnych jeszcze wzrośnie.
Ciało sprawcy odnaleziono w szkolnej toalecie. Według lokalnych mediów napastnik miał targnąć się na swoje życie. Prawdopodobnie był to uczeń placówki, w której doszło do zdarzenia. Miał uważać się za „ofiarę znęcania” – podaje austriacka prasa.
Wokół szkoły BORG rozmieszczono duże siły policji – w tym jednostka specjalna austriackiego MSW Cobra. Akcja trwa także wewnątrz placówki.
Na razie nie wiadomo zbyt wiele o okolicznościach ataku. Policja podała, że masakra rozpoczęła się ok. godz. 10:00 rano. Wówczas ze szkoły dochodziły odgłosy wystrzałów, sprawca prawdopodobnie użył zatem broni palnej.
W tym momencie cały obiekt jest skrzętnie przeszukiwany przez służby, jednocześnie austriacka policja informuje, że zagrożenie zostało zażegnane.
W drodze na miejsce masakry jest austriacki minister spraw wewnętrznych Gerhard Karner.
Źródło: polsatnews.pl