Jeden z mieszkańców wrocławskiej dzielnicy Krzyki zgłosił, że w krzakach nieopodal lokalu gastronomicznego grasuje niebezpieczny krokodyl. Na zdjęciach wyglądał niebezpiecznie, dlatego na miejsce udał się patrol. Okazało się, że na miejscu zastano… sztuczną figurkę.
Funkcjonariusze Ekostraży z Wrocławia przeprowadzili w czwartkowy wieczór nietypową interwencję. O godzinie 21:37 pojawiło się zgłoszenie, że w dzielnicy Krzyki obok Koko Bistro grasuje krokodyl.
Zaniepokojony mieszkaniec wykonał nawet zdjęcie, na którym widać groźnego gada. Pracownicy od razu postanowili udać się we wskazane miejsce, aby uchronić mieszkańców przed potencjalnym niebezpieczeństwem.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia pracownicy zauważyli, że krokodyl cały czas znajduje się w tym samym miejscu, co lekko ich zdziwiło. Kiedy ostrożnie podeszli bliżej, dostrzegli, że jest to jedynie sztuczna figurka.
Odpisali zaniepokojonemu mieszkańcowi, że krokodyl nie niesie żadnego zagrożenia, co mocno go zaskoczyło. – Naprawdę? Wyglądał jak prawdziwy. Tyle się słyszy o takich zwierzętach egzotycznych… Ale kompromitacja — napisał mieszkaniec.