Do wyborów prezydenckich został niecały rok, ale – jak to zwykle bywa – nieoficjalna kampania prezydencka zaczęła się dużo wcześniej. O poparcie dla niewymienionych jeszcze kandydatów zawalczą wszak główne partie polityczne. Niespodzianka w postaci kandydata niezależnego „z ludu” nie jest na razie przewidywana, choć zdarzyć może się wszystko. Póki co do dyspozycji mamy sondaże, które przewidują wygraną jednego spośród przewidywanych wstępnie kandydatów.
Latem 2025 roku dobiegnie końca druga i ostatnia kadencja Andrzeja Dudy. Wieloletni prezydent Polski będzie musiał – zgodnie z konstytucją – opuścić Pałac Prezydencki. Ustawa zasadnicza wskazuje również, że po dwóch kadencjach prezydent nie będzie mógł ubiegać się o reelekcję. Prawo i Sprawiedliwość, z którego wywodzi się Duda, będzie musiało znaleźć więc równie efektywnego polityka, jeśli chce zachować przychylność Głowy Państwa na kolejne 5 lat.
Według najnowszego sondażu dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” – do drugiej tury wyborów wejdzie Rafał Trzaskowski (o ile prezydent Warszawy po raz kolejny zdecyduje się na start) oraz kandydat PiS-u. Tego drugiego jeszcze nie wyłoniono, ale największym poparciem w partii cieszy się Mateusz Morawiecki i to on mógłby spróbować ponieść sztandar PiS do pałacu prezydenckiego.
Najnowszy sondaż prezydencki. Do drugiej tury weszliby Trzaskowski i Morawiecki
Poza drugą turą znalazłoby się kilku innych kandydatów – m.in. Szymon Hołownia, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz Sławomir Mentzen.
Rafał Taszkowski wygrałby I turę z wynikiem 34,8 proc. poparcia. Do II tury wszedłby jeszcze Mateusz Morawiecki, na którego chciałoby zagłosować 29,3 proc. badanych.
Szymon Hołownia znalazłby się na trzecim miejscu (10,1 proc.), które jednak w I turze wyścigu prezydenckiego nic nie daje. Na czwartej lokacie uplasowałaby się kandydatka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, na którą chciałoby zagłosować 8,4 proc. badanych wyborców. Jest to jedyna kobieta w zestawieniu, notująca dodatkowo całkiem wysokie poparcie.
Ostatnie miejsce – z wynikiem 7,4 proc. – zajął Sławomir Mentzen z Konfederacji.
7,4 proc. badanych nie wie, na kogo spośród wymienionej piątki oddałoby swój głos. Z powodu braku danych w sondażu uwzględniono tylko przewidywanych kandydatów największych partii politycznych w kraju. W wyborach prezydenckich z reguły bierze udział o wiele więcej osób – w tym niezależnych lub z niszowych środowisk.