Do kuriozalnego zdarzenia doszło w szpitalu przy ul. Przybyszewskiego w Poznaniu, gdzie lekarz i ratownik wdali się w bójkę. Konieczne było dokonanie oględzin medycznych, a sprawą zajęła się już policja.
O całej sprawie informuje „Głos Wielkopolski”. Incydent, w którym główne role odegrali lekarz i ratownik wydarzył się w placówce medycznej przy ulicy Przybyszewskiego 49 w Poznaniu. Sprawcą bójki był lekarz, który przed przybyciem policji oddalił się z miejsca zdarzenia.
Nadkom. Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji potwierdził, że mundurowi otrzymali zgłoszenie. – Będziemy badać okoliczności zdarzenia. Zobaczymy, czy osoba, której nietykalność miała zostać naruszona, zgłosi się na policję – zapowiedział.
Lekarz będzie miał problemy
Do sprawy odniósł się również dr Szczepan Cofta, naczelny lekarz Szpitala Uniwersyteckiego. – Dotarła do mnie wiadomość o utarczce między lekarzem a ratownikiem. To temat bardzo wstydliwy – mówił w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim”.
Lekarz poinformował, że u ratownika konieczne było przeprowadzenie oględzin lekarskich. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia i potwierdzone zostanie naruszenie zasad, skierowane zostanie pismo do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, a szpital wyciągnie odpowiednie do zaistniałej sytuacji konsekwencje.