
Jak często gotujesz rosół? Jeśli tylko sporadycznie, to możesz nieświadomie niszczyć jego smak. Chodzi o przyprawy. Na pewno gotujesz tę zupę z dodatkiem liści laurowych. Zapewniają one głęboki smak, aromat i lekko złocisty kolor. Jednak dodane w złym czasie mogą pogorszyć smak bulionu. Dowiedz się, w którym momencie wrzucać do niego tę przyprawę.
Bez liści laurowych trudno wyobrazić sobie prawdziwy, staropolski rosół. Kiedy jest odpowiedni moment na dodanie ich do zupy? Na wstępie, w czasie powolnego gotowania, czy na końcu? Za chwilę wszystko będzie dla ciebie jasne.
Może cię zainteresować: Ugotuj prosty rosół kolagenowy. Pokonasz ból stawów
Liście laurowe mają decydujący wpływ na estetykę i smak bulionu. Warto więc wiedzieć, kiedy wyciągnąć z saszetki suszone listki wawrzynu i wrzucić do garnka, by danie było smaczne.
Doświadczeni kucharze radzą, by przyprawę trzymać dość krótko w wywarze mięsno-warzywnym. W kilka minut oddadzą mu to, co mają najcenniejszego.
Rosół najpierw gotuj bez liści, bo stracą część swoich wartości. Idealnym momentem na wzbogacenie nimi rosołu jest końcówka gotowania. Dodatek powinien pływać w bulionie przez ok. 10-15 minut. Jeśli będzie w nim długo np. 1 godzinę, to najpewniej uwolni gorączkę, którą poczujesz podczas degustacji obiadu, a tego na pewno nie chcesz!
Zobacz też: To warzywo zamienia rosół w truciznę. Każdy je dodaje