Były szef MON Antoni Macierewicz skomentował na antenie Polskiego Radia 24 bieżące wydarzenia przy granicy z Białorusią. Polityk wskazał, że „na otwartym posiedzeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Władimir Putin jasno postawił dwie kwestie”. – Po pierwsze, Ukraina musi być podporządkowana Rosji i to jest ich zasadniczy cel, a po drugie będą żądali od Zachodu wycofania wojsk ze wschodniej flanki NATO – powiedział Macierewicz.
Zdaniem wiceprezesa PiS „jest to oczywiście żądanie absolutnie nie do spełnienia”. – Stanowisko Stanów Zjednoczonych jest jednoznaczne. Obecność wojsk zarówno NATO, jak i brytyjskich jest wzmacniana na Ukrainie, w Polsce i tutaj nie ma żadnych wątpliwości – ocenił.
– Atak hybrydowy na Polskę miał niewątpliwie odwrócić uwagę i podzielić państwa Europy. Wobec ataku na Ukrainę myślę, że dzięki jedności świata zachodniego i dzięki sile, jaką Polska pokazała w ostatnich tygodniach, miesiącach, zdołamy odeprzeć i powstrzymać agresję rosyjską – oświadczył były minister obrony narodowej.
Szef ukraińskiego Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Narodowej Ukrainy Kiriłł Budanow w rozmowie z „Military Times” stwierdził, że Rosja może zaatakować Ukrainę w początkach 2022 roku. Ofensywa byłaby przeprowadzona z trzech stron: od wschodu, północy, a także od południa, ze strony Krymu. Według portalu lentu.ru Stany Zjednoczone oceniają pozycję wojsk rosyjskich, otaczających Ukrainę, jako gotowe do ofensywy.