W niedzielne popołudnie spacerowicze w parku wypoczynkowym Lisiniec w Częstochowie dokonali makabrycznego odkrycia. Tuż przy brzegu zbiornika wodnego znajdował się rower, natomiast w wodzie zauważono dryfujące ciało. Sprawą zajęła się policja.
W ostatnią niedzielę przypadkowa kobieta udała się na spacer do parku Lisiniec. Na powierzchni znajdującego się w nim zbiornika wodnego, który nosi nazwę „Pacyfik” dostrzegła unoszące się na wodzie ciało.
Sprawę od razu zgłosiła na Komendę Miejską Policji w Częstochowie. Niedługo później na miejscu zjawiła się grupa dochodzeniowo-śledcza, a także specjaliści od kryminalistyki i prokurator, którzy zajęli się sprawą.
Po wyłowieniu zwłok okazało się, że denatem był mężczyzna w podeszłym wieku. Póki co jego tożsamość nie została jeszcze wskazana. Wiadomo jedynie, że poruszał się czarnym rowerem, który znajdował się w pobliżu miejsca zdarzenia.
– Z ustaleń wynika, że to mężczyzna w wieku około 60-70 lat, około 170 cm wzrostu, z krótkimi, siwymi włosami, siwym wąsem. Miał na sobie czarne majtki, prawdopodobnie mógł być ubrany w dżinsową, granatową kurtkę, dżinsowe spodnie, czarne sportowe buty z białymi pasami – informują policjanci z KMP w Częstochowie.