Przerażającego odkrycia dokonali policjanci w gospodarstwie na terenie gminy Zabrodzie pod Wyszkowem. W jednej z obór funkcjonariusze znaleźli rozkładające się zwłoki trzech krów, które leżały tuż obok wciąż żyjącego – ale wygłodzonego – bydła. Krowy nie miały w ogóle dostępu do wody. „Przerażający widok” – opisywali znalezisko policjanci z Wyszkowa.
Mundurowi otrzymali zgłoszenie w tej sprawie w czwartek 25 sierpnia. Kiedy z komisariatu w Wyszkowie dotarli do gospodarstwa w gminie Zabrodzie, ich oczom ukazał się makabryczny widok a węch podrażnił fetor padliny. W oborze zobaczyli rozkładające się zwłoki trzech krów. Martwe ciała zwierząt nie były uprzątnięte, pomimo tego, że w budynku znajdowały się jeszcze inne, wciąż żyjące krowy – podaje „Super Express”.
64-latek trafił do aresztu. W jego oborze, pomiędzy żywymi krowami, leżały rozkładające się zwłoki
Gospodarstwo należy do 64-letniego mieszkańca Zabrodzia – Jana M. W sumie, w oborze policjanci znaleźli trzy sztuki martwych krów i pięć sztuk żyjącego bydła. Krowy, które przeżyły były wygłodzone i nie miały dostępu do wody. Gdyby nie interwencja policji, padłyby najprawdopodobniej kolejne zwierzęta.
Służby odebrały 64-latkowi ocalałe bydło oraz dwa psy, o których nie wiadomo, w jakim były stanie. Martwe krowy od razu poddano utylizacji.
Gospodarz został natomiast zatrzymany. Prokuratura w Wyszkowie postawiła Janowi M. zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. 64-latek został tymczasowo osadzony w areszcie na dwa miesiące. „Podejrzany złożył wyjaśnienia, które teraz weryfikujemy – nie przyznał się do winy” – informuje Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie.