Sąd wydał wyrok w sprawie właściciela sklepu zoologicznego z Nowego Sączu. Znaleziono w nim dwie zagłodzone na śmierć małpy, kilkadziesiąt rannych chomików i mysz, a także truchła papug w koszu na śmieci. W sprawie oskarżonego będzie też drugie postępowanie.
Od 2020 roku wśród obrońców zwierząt krążyła informacja, że w sklepie zoologicznym na terenie Nowego Sącza dochodzi do wielu zaniedbań. W końcu przedstawiciele tarnowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami pod eskortą policji weszli do środka.
Jak się okazało, w budynku znajdowało się wiele martwych ssaków i ryb. W klatce leżała martwa małpa, a druga była w stanie agonalnym. W lodówce znaleziono martwego węża, w koszu na śmieci papugi, a do tego poranione myszy i chomiki.
– Znaleźliśmy dwie zagłodzone na śmierć marmozety białouche, małpy z listy gatunków chronionych. W koszach na śmieci leżały truchła papug. To barabandy, księżniczki tarczowe, również z listy ochronnej CITES – relacjonował w rozmowie z portalem krakow.wyborcza.pl jeden z uczestników akcji w nowosądeckim sklepie.
„Gazeta Krakowska” poinformowała, że Sąd Rejonowy w Nowym Sączu wymierzył Mariuszowi S. karę ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, nawiązkę na rzecz TOZ Krynica-Zdrój w wysokości 10 tys. złotych. Ponadto mężczyzna otrzymał 15 lat zakazu prowadzenia działalności związanej ze zwierzętami, 5 lat zakazu posiadania zwierząt i karę grzywny.