Makaron-trucizna! 5-dniowe spaghetti zabiło studenta!

REKLAMA

Makaron uwielbiamy wszyscy, a szczególnie odpowiednio doprawiony. Nie zawsze jednak pamiętamy o właściwym przechowywani żywności, co jak widać może być groźne nawet dla życia. O takich środkach ostrożności zapomniał właśnie student jednej z amerykańskich uczelni. Skonsumował makaron z sosem, który miał już 5 dni i był pozostawiony na stole. Niestety, rodzice po kilkunastu godzinach znaleźli jego ciało. Przez tak długi czas w makaronie pojawiła się bakteria Bacillus cereas.

Młody człowiek danie przechowywał w pokoju. 5-dniowe jedzenie po spożyciu zaczęło wywoływać wyraźne objawy zatrucia. Pojawiły się bóle głowy, nudności i ból brzucha. Przez kilka godzin także wymiotował. Organizm był na tyle osłabiony, że student położył się i zasnął. Niestety, już się nie obudził.

REKLAMA

Rodzice znaleźli ciało po 11 godzinach od czasu spożycia śmiertelnego posiłku. Byli zaniepokojeni faktem, że ich syn nie udał się na zajęcia. Wiadomo, że mężczyzna nie chorował na żadne przewlekłe choroby. O tym, że się źle czuje nie poinformował. Zatrucie pokarmowe potwierdziła sekcja zwłok. Winowajcą była bakteria objawiająca się biegunką i wymiotami.

W makaronowym daniu nieboszczyka znaleziono właśnie duże ilości Bacillus cereas. Wiadomo też, że student przed snem wypił dużo wody, lecz nie zażył żadnego lekarstwa. Ostatecznie toksyczne substancje wywołały niewydolność wątroby i to było powodem zgonu.

REKLAMA

„Bacillus cereas” to laseczka woskowa z gatunku bakterii gram-dodatnich i jest spotykana powszechnie w środowisku. Jej zarodniki są na tyle odporne, że potrafią przetrwać nawet proces gotowania.

Podziel się: