Wskutek wojny w Ukrainie sieć McDonald’s postanowił wycofać się z tamtejszego rynku. Co jednak najciekawsze, część restauracji w dalszym ciągu pozostaje otwarta. Firma nie może zmusić franczyzobiorców do zamknięcia lokali.
Przed wybuchem wojny w Ukrainie w całej Rosji działalność prowadziło około 850 restauracji McDonald’s. Około 100 z nich to obiekty franczyzowe. W związku z inwazją firma tymczasowo wycofała się z działania w tym kraju.
– Nasze wartości oznaczają, że nie możemy ignorować niepotrzebnego ludzkiego cierpienia, do którego dochodzi w Ukrainie – napisał w liście do pracowników prezes McDonald’s Chris Kempckinski.
Pomimo zawieszenia działalności, sieć zapowiedziała, że w dalszym ciągu będzie płacić 62 tysiącom zatrudnionych pracowników. Nie oznacza to jednak, że część z nich nie ma co robić. Wręcz przeciwnie – pracują w placówkach franczyzowych, które odmówiły zamknięcia działalności.
– Nic się dla nas nie zmieniło. Działamy na zasadzie franczyzy. Pracujemy tak jak wcześniej – mówił Roman Yabłakow, menedżer McDonald’s na nagraniu dla „Wall Street Journal”, które trafiło do mediów społecznościowych.
McDonald’s suspended its operations in Russia over the war in Ukraine, but some restaurants owned by franchisees still remain open #WSJWhatsNow https://t.co/TBxFACiylB pic.twitter.com/k0gtZPhNgv
— The Wall Street Journal (@WSJ) April 16, 2022