ShareInfo.plWiadomości20-latek podejrzany o podpalenie nastoletniej partnerki. Miał nakaz deportacji

20-latek podejrzany o podpalenie nastoletniej partnerki. Miał nakaz deportacji

fot. Pixabay

17-letnia dziewczyna trafiła na oddział intensywnej terapii szpitala w hiszpańskiej Sewilli z oparzeniami obejmującymi 95 proc. powierzchni jej ciała. To wynik podpalenia, którego miał dokonać na nastolatce jej 20-letni partner – imigrant, który był objęty przez władze Hiszpanii nakazem deportacji. Do tragedii doszło w miejscowości Las Palmas de Gran Canaria na Wyspach Kanaryjskich.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w minioną środę, 16 lipca, ok. godz. 4:00 nad ranem w miejscowości Las Palmas de Gran Canaria na należących do Hiszpanii Wyspach Kanaryjskich. W jednym z nielegalnie zajmowanych domów na osiedlu La Isleta pojawił się dym.

Z płonącego budynku wybiegły dwie osoby – 17-letnia dziewczyna oraz 20-letni Marokańczyk Abarrafia H. Parę zatrzymał patrol policji, który został skierowany na miejsce w związku ze zgłoszeniem o pożarze. W rozmowie z funkcjonariuszami 17-latka wyznała, że została podpalona przez swojego partnera, wspomnianego Marokańczyka. Jak stwierdziła – 20-latek rzucił w nią papierem nasączonym benzyną.

Mężczyzna tłumaczył, że „doszło do wypadku”, ale to wszystko, co udało się zrozumieć policjantom, gdyż Marokańczyk niechętnie udzielał wyjaśnień – najprawdopodobniej przez wzgląd na ubogą znajomość języka hiszpańskiego. 20-latek został zatrzymany pod zarzutem spowodowania obrażeń ciała, ale zanim trafił do aresztu przewieziono go do szpitala, gdyż mężczyzna zatruł się dymem.

O wiele poważniejszy był stan jego 17-letniej partnerki, która doznała oparzeń na 95 proc. jej ciała. Dziewczynę przetransportowano do szpitala w kontynentalnej Sewilli, gdzie przechodzi dalsze leczenie.

REKLAMA

Po wizycie w szpitalu Marokańczyk złożył wyjaśnienia. Twierdził, że ogień zapoczątkował żar z jego papierosa, od którego zajął się materac. Policjanci podejrzewają jednak, że przyczyną pożaru i oparzeń u 17-latki nie był nieszczęśliwy wypadek, ale celowa przemoc wobec kobiety.

W toku śledztwa okazało się, że Abarrafia H. jest nielegalnym imigrantem, który trafił na Wyspy Kanaryjskie w czerwcu bieżącego roku. Łódź, która przypłynął z północnej Afryki, została ewakuowana przez hiszpańskich ratowników. Gdy okazało się, że 20-latek nie posiada dokumentu tożsamości, wydano nakaz deportacji. H. miał czas na odwołanie się od decyzji, ale nie skorzystał z takiej możliwości.

Marokańczyk miał poznać 17-latkę na imprezie. Nastolatka mieszka w ośrodku dla nieletnich, z którego wcześniej bardzo często uciekała. Otoczenie dziewczyny uważa, że ona i 20-latek byli parą od ok. miesiąca. Zdaniem jej znajomych chłopak był wobec niej „kontrolujący”.

Śledztwo jest w toku.

REKLAMA

Źródło: rmf24.pl / PAP

Zobacz również:
REKLAMA