Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” co do zasady skierowany jest do tych, którzy wcześniej nie mieli szans na zakup lokalu mieszkalnego. Z najnowszych danych wynika, że nie spełnił on swojego zadania.
Omawiany program został wprowadzony przez poprzednie władze. Dzięki niemu osoby, które stać na spłatę, ale nie posiadają odpowiednich środków na pokrycie wkładu własnego, mogły skorzystać z preferencyjnych warunków kredytu.
W minionym roku w ramach Nowego Polskiego Ładu ówczesny szef resortu rozwoju i technologii przekazał, że BGK pomoże w spłacie części kredytu mieszkaniowego. Jeśli w rodzinie przyjdzie na świat drugie dziecko, kwota ta wyniesie 20 tys. zł.
Ekonomista Rafał Mundry opublikował na Twitterze wyniki programu, który w międzyczasie ewoluował w tzw. Rodzinny kredyt mieszkaniowy. Jak się okazuje, że w ciągu półtora roku obowiązywania pomógł on zaledwie w przypadku 49 „spłat rodzinnych”.
Z danych BGK wynika, że dokonano 29 spłat kredytobiorcom, którym urodziło się drugie dziecko. W przypadku urodzenia się trzeciego lub kolejnego dziecko – zrealizowano jedynie 20 spłat rodzinnych.
BGK:
49 "spłat rodzinnych" dokonano w 1,5 roku
na kwotę 1,8 mln zł.To taki program PiS gdzie posiadacz tzw. "rodzinnego kredytu mieszkaniowego" otrzymuje na spłatę kredytu
✅20 tys zł gdy urodzi mu się drugie dziecko
✅60 tys zł na trzecie i kolejne49 osób skorzystało 😊 pic.twitter.com/1FvJDDcrc0
— Rafał Mundry (@RafalMundry) January 5, 2024