
W ogrodzie mojej babci pomidory były zawsze soczyste, ogromnie duże i słodkie jak w żadnym sklepie czy markecie. Pachniały jeszcze zanim dojrzały. Dopiero po latach odkryłam jej niezwykły ogrodniczy sekret, którym się z wami podzielę w tym artykule.
Pomidory, które wyrosły z naszych rąk, mają inny wymiar smaku. Każdy, kto ma swój ogród, wie, że kwiecień to idealny czas na posadzenie ich w ziemi. Moja babcia, zanim wsadziła do ziemi sadzonkę pomidora, do każdego dołka wrzucała… całe jajko. Rozbite, ze skorupką i całym wnętrzem. Brzmi dziwnie? A jednak to działa… i to jak!
Dlaczego jajko w dołku pod pomidorem to złoty patent?

Jajko jest pełne wartości odżywczych, sprawdzi się jako bogaty nawóz, który rozkłada się stopniowo i dostarcza roślinie wielu potrzebnych składników:
Białko i tłuszcze z jajka to niezwykle cenny pokarm dla mikroorganizmów w glebie. Zdrowa mikroflora to lepsze warunki dla rosnących pomidorów. Natomiast skorupka jajka to źródło wapnia, a ten zapobiega m.in. suchej zgniliźnie wierzchołkowej (ta ciemna plama na spodzie pomidora, która niszczy owoce).
Cały proces rozkładu jajka jest również bardzo korzystny. Dzięki temu stopniowo uwalnia się azot i fosfor, które wspierają wzrost i owocowanie.
Jajko pod sadzonkę pomidora – jak to zrobić?
Najpierw wykop dołek – głębszy – ok. 20–25 cm. Rozbij świeże jajko, następnie wlej je do dołka wraz ze skorupką. Przysyp cienką warstwą ziemi – ok. 5–10 cm, aby oddzielić sadzonkę od jajka, dzięki temu unikniesz gnicia korzeni. Wsadź sadzonkę pomidora, potem zasyp ziemią i podlej.
To wszystko! Pomidory dostaną solidną dawkę naturalnych składników, które będą ją zasilać przez następne tygodnie. Spróbuj tego patentu tej wiosny, a sam zobaczysz, jak za kilka miesięcy ktoś powie o Twoich pomidorach to samo: „Smakują jak z bajki”.