
Begonie to ozdobne kwiaty ogrodowe i balkonowe. Mają mięsiste liście i bujne kwiaty, które utrzymują się na łodygach przez kilka miesięcy. Aby roślina wyglądała jak z katalogu, pomóż jej – zwłaszcza teraz, gdy wkracza w decydującą fazę rozwoju. Gotowe nawozy ze sklepu są zbędne. Sto razy lepszy zrobisz na własną rękę. Jest naturalny i nieszkodliwy.
Jakie wymagania ma begonia?
Roślina ta musi mieć w doniczce żyzną i przemakalną ziemię, najlepiej o pH lekko kwaśnym bądź neutralnym. Dobrze prosperuje na stanowiskach z dostępem do światła słonecznego, ale półcieniste miejsca też jej pasują. Są nawet lepsze, bo ostre promienie mogą poparzyć liście. Roślinę podawaj regularnie, ale staraj się jej nie przelewać i nie kieruj strumienia wody na kwiaty i liście, tylko prosto do gleby. Nawożenie warto wykonywać przez pełen cykl wegetacyjny, to znaczy co 2-3 tygodnie. Zatrzęsienie kwiatów u begonii to marzenie jej każdego właściciela. Czym ją odżywić, by zechciała wytworzyć jak najwięcej pączków?
Nawozy z fosforowe dedykowane roślinom kwitnącym sprawdzą się świetnie i można z nich korzystać. Fosfor przyspiesza wzrost pąków kwiatowych. Jeśli uważasz, że liściom też przydałoby się wzmocnienie, zafunduj im środki z azotem i potasem.
Begonie podziękują ci za multiwitaminową odżywkę. Użyj jej w maju
Nawóz do begonii możesz mieć już w domu, więc wizyta w centrum ogrodniczym będzie zbędna. Sięgnij do apteczki po jedną tabletkę multiwitaminy. Jeśli nie masz suplementu, to dostaniesz go w pobliskiej aptece za niewielką sumę. Działa zbawienie na rośliny. Dzięki zawartości minerałów i witamin sprawdza się jako nawóz do begonii, a ona wypuszcza potem ocean kwiatów. Zrobienie nawozu z multiwitaminy to łatwizna. Zmiażdż 1 tabletkę i rozpuścić ją w 1 litrze wody. Roztworem podlewaj sadzonkę co miesiąc, przez cały okres wegetacyjny.
Czytaj też: Barwna alternatywa dla pelargonii. Mało kapryśna i długo kwitnie