Morawiecki jedzie do Brukseli! Ambasador usuwa tablicę z nazwiskiem Tuska!

REKLAMA

Politycy, dziennikarze i pracownicy unijnych instytucji zastanawiają się, gdzie się podziała pamiątkowa tablica, którą zawieszono w holu wejściowym polskiego stałego przedstawicielstwa w Brukseli z okazji otwarcia biura w maju 2011 roku.

W uroczystości wzięli wtedy udział: ówczesny premier Donald Tusk, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy oraz José Manuel Barroso, który przewodniczył wówczas Komisji Europejskiej.

REKLAMA

Pojawiły się plotki, że tajemnicze zniknięcie tablicy upamiętniającej wydarzenie sprzed siedmiu lat związane jest z rozpoczynającą się 17 października trzydniową wizytą premiera Mateusza Morawieckiego. Tablicę miał usunąć własnoręcznie polski ambasador, ponieważ widniało na niej – obok nazwisk szefów PE, KE i RE – również nazwisko Donalda Tuska.

„Ambasador RP w Unii Europejskiej Andrzej Sadoś był widziany jak ze śrubokrętem w dłoni odkręcał tablicę (…). Zbrodnia ze strony tablicy polega na tym, że widnieje tam nazwisko Donalda Tuska i mógłby ją zobaczyć premier Mateusz Morawiecki”, napisał w mediach społecznościowych Michał Broniatowski, szef biura Politico.eu w Warszawie.

REKLAMA

Zniknięcie tablicy opisał Playbook, codzienny biuletyn informacyjny Politico dla polityków i urzędników unijnych, i jest ono szeroko komentowane w Brukseli. Politico twierdzi, że co najmniej dwóch świadków widziało, jak polski przedstawiciel w Unii Europejskiej ambasador Andrzej Sadoś osobiście odkręcał tablicę śrubokrętem.

Polski MSZ usunięcie tablicy określa jako „tymczasowe” i tłumaczy, że jedynym jego powodem jest… trwający właśnie remont.

REKLAMA

Podziel się: