Szerszeń azjatycki pojawił się w północnej Hiszpanii, we Francji i w Wielkiej Brytanii już w 2010 roku. W tym roku w Hiszpanii szerszeń ponownie zaatakował. Zmarł 54-letni mężczyzna, który został ukąszony gdy pracował przy ulu. Prawdopodobnie ofiara była uczulona na jad tego owada.
54-latek został ukąszony w miejscowości Villestro w Galicji, w północno-zachodniej Hiszpanii. Gdy stracił przytomność, rodzina wezwała pogotowie. Pomimo reanimacji nie udało się go uratować. Lekarze poinformowali, że został ukąszony przez szerszenia azjatyckiego w okolicach brwi.
Prawdopodobnie był uczulony, dlatego to ukąszenie miało tak tragiczne skutki. Szerszenie azjatyckie nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla ludzi, ale ukąszenie jest bardzo bolesne. Od ukąszenia można umrzeć, jeśli jest się uczulonym na jad.
Jak informuje gazeta.pl szerszeń azjatycki doprowadził do wyniszczenia kolonii pszczół, zwłaszcza na północy Półwyspu Iberyjskiego. W ciągu jednego roku w Galicji liczba rojów szerszenia wzrosła aż o 70 procent. Co najważniejsze, jedne owad może zabić nawet 30 pszczół dziennie. Szerszenie azjatyckie zwane „morderczymi” pojawiły się także w Waszyngtonie.