Na Ukrainie straciła brata i „żyje w biedzie”. Potem zobaczyli TO na lodówce Rosjanki

fot. Telegram/Youtube

Brytyjskie siły zbrojny ujawniły w ten weekend szacunki, dot. liczby strat w ludziach rosyjskiej armii na Ukrainie. Liczba się 50 000 zabitych lub rannych. Nawet z mobilnymi krematoriami Kreml nie jest w stanie ukryć takiej liczby ofiar, a rodziny wołają o pomoc. Pewna Rosjanka – siostra zabitego na Ukrainie żołnierza – skarżyła się dziennikarzom, że musi żyć w biedzie, a władze nie dały jej za zmarłego krewnego żadnego zasiłku. W filmie, na którym kobieta opowiada o swoim nieszczęściu dopatrzono się skandalicznego szczegółu…

REKLAMA

Rosjanka – siostra zabitego na Ukrainie rosyjskiego żołnierza – wystąpiła w filmie na popularnym rosyjskim kanale „A pagavarit?” (Może porozmawiajmy?). W materiale opowiada i zarzeka się, że jej brat był dobrym człowiekiem. Zginął na Ukrainie, a ona – jak tłumaczy – musi teraz żyć w biedzie, bo władze nie chcą jej dać z tytułu jego śmierci żadnego zasiłku.

„Nie wyobrażam sobie, jak mógł zabić człowieka”. A ukraść lodówkę?

„Znając jego łagodną naturę, nie wyobrażam sobie, jak mógł zabić człowieka” – zarzeka się siostra zmarłego, cytowana przez „o2”. Ale dziennikarz Denys Kazański – w swoim wpisie na Telegramie – wyjaśnia, że dopatrzył się pewnego szczegółu, który może wskazywać, iż brat kobiety mógł dopuszczać się przestępstw na Ukrainie.

REKLAMA

Jak można zobaczyć na nagraniu, w pewnym momencie Rosjanka podchodzi do lodówki i otwiera ją. Na drzwiach sprzętu dostrzegalna jest… ukraińska naklejka gwarancyjna! Oznacza to, iż lodówka najprawdopodobniej została przywieziona z jednego z ukraińskich domów na terytoriach okupowanych.

„To znaczy, że zwykła rosyjska rodzina spokojnie używa rzeczy skradzionych jakiejś zamordowanej ukraińskiej rodzinie i wylewa łzy za ich zmarłego mordercę, opowiadając o tym, jakim był łagodnym i dobrym facetem” – podkreśla Kazański, cytowany przez portal „o2”.

REKLAMA

Podziel się: