
W czwartek Komenda Główna Policji poinformowała, że trafił do niej wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS Łukasza Mejzy. Krótko po tej informacji sam Mejza oświadczył, że ze skutkiem natychmiastowym zrzeka się immunitetu poselskiego i dobrowolnie podda się karze. Polityk zapowiedział nie tylko zapłacenia mandatu w wysokości 2,5 tys. złotych, ale także przelanie równowartości tej kwoty na cel dobroczynny.
Oficer prasowy KPP Polkowice podkom. Przemysław Rybikowski przekazał w czwartek w rozmowie z PAP, że powiatowa komenda wysłała już wszystkie dokumenty związane ze skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie posła PiS Łukasza Mejzy. Mejza został niedawno zatrzymany przez patrol na trasie S3, gdzie pędził z prędkością 200 km na godzinę.
„Wysłaliśmy całość materiałów następnego dnia po zdarzeniu. W środę przekazaliśmy je do Komendy Głównej Policji” – przekazał podkom. Rybikowski.
Komenda Główna potwierdziła otrzymanie dokumentów. Zgodnie z procedurą wniosek o uchylenie immunitetu posła zostanie przekazany marszałkowi Sejmu za pośrednictwem prokuratora.
W międzyczasie poseł Łukasze Mejza oznajmił, że zrzeka się przywileju i zamierza ponieść karę.
„Tak jak obiecałem natychmiast ZRZEKAM SIĘ immunitetu ws. przekroczenia prędkości na s3. Żałuję tego co zrobiłem i taka sytuacja nie powtórzy się więcej. Jeszcze raz przepraszam” – oświadczył polityk PiS.
„Dodatkowo przeleję 2,5 tys. złotych na ofiary wypadków drogowych. To była z mojej strony wielka głupota, jest mi naprawdę przykro” – zaznaczył Mejza.
Źródło: se.pl