
Trwają intensywne poszukiwania sprawców napadu na jubilera, do którego doszło w środę rano w Kępnie (woj. wielkopolskie). Tylko kilka minut zajęło złodziejom splądrowanie lokalu. Po zagarnięciu łupu uciekli z miejsca zdarzenia, unikając policyjnego pościgu. Według nieoficjalnych informacji – na chwilę przed napadem sprawcy podszyć się pod policjantów, a następnie obezwładnić właściciela zakładu jubilerskiego, który sam miał otworzyć im drzwi prywatnego domu.
Do zdarzenia doszło w środę, 14 maja, w godzinach porannych w Kępnie (woj. wielkopolskie). Według nieoficjalnych informacji, które rozpowszechniają lokalne media – sprawcy mieli podjechać pod prywatny dom właściciela lokalu, gdzie mieści się także zakład jubilerski. Z opla wysiedli mężczyźni, którzy mieli przedstawić się jako policjanci. Kiedy weszli do środka, zaatakowali właściciela, a potem splądrowali przechowywane tam kosztowności.
Kradzież zajęła złodziejom tylko kilka minut. Po wszystkim wyszli z budynku, wsiedli do samochodu (Opel Astra) i odjechali w nieznanym kierunku.
Według kępińskiego Radia SUD „cała okolica” została postawiona w stan gotowości po zdarzeniu. Policjanci z Kępna i okolicznych miejscowości prowadzą bardzo intensywne poszukiwania sprawców napadu. W międzyczasie starają się ustalić ich tożsamość. Śledczy twierdzą, że sprawcy mogli obserwować swój cel od co najmniej kilku tygodni, zanim dokonali ostatecznego napadu.
Źródło: polsatnews.pl