Napad na konwój w polskim mieście. Doszło do strzelaniny. Policja apeluje o pomoc

fot. shareinfo.pl

Trudno uwierzyć, że takie sceny dzieją się naprawdę a nie na planie amerykańskiego filmu sensacyjnego. W Warszawie doszło do napadu rabunkowego, zakończonego strzelaniną. Grupa zamaskowanych mężczyzn napadła na konwojenta, niosącego gotówkę do banku. Skradziono potężną kwotę.

REKLAMA

Dramatyczne zdarzenie rozegrało się we wtorek rano na terenie Warszawy, a dokładniej pod jednym z banków na Mokotowie. To był zwykły dzień pracy dla jednego z konwojentów. Chwilę przed napadem przenosił pieniądze z pobliskiego kantoru do banku. Nagle pojawiła się grupa zamaskowanych mężczyzn, która napadła na konwojenta. Zabrali pieniądze, wsiedli do czarnego SUV-a i oddalili się z łupem. Zanim jednak udało im się uciec doszło do strzelaniny.

Jak donosi stacja „RMF FM” – napastnicy nie trafili na byle ochroniarza. Konwojent, któremu ukradziono pieniądze, to były funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa (kiedyś Biuro Ochrony Rządu, BOR). Efekt zaskoczenia oraz ilość napastników (było ich czterech) sprawiła jednak, że powalili go na ziemię i zabrali pieniądze.

Napad rabunkowy w Warszawie. Konwojent ranił jednego z napastników

Kiedy napastnicy rzucili się do ucieczki, były konwojent nie zawahał się użyć broni. Zaczął strzelać do napastników, odjeżdżających SUV-em. Miał nie tylko uszkodzić pojazd, ale także ranić jednego ze złodziei. W sumie padło kilkanaście strzałów. Według informacji, do których dotarło radio „RMF FM” skradziono ok. pół miliona złotych.

REKLAMA

SUV, którym napastnicy oddalili się spod mokotowskiego banku miał kradzione tablice rejestracyjne. Złodzieje porzucili go w drodze i przesiedli się do Opla Insigni, który – według informacji policji – został ukradziony prawowitemu właścicielowi. Trwają poszukiwania auta.

Policja zbadała porzucony SUV. We wnętrzu znaleziono ślady krwi, co może sugerować prawdziwość poprzednich doniesień, jakoby konwojent ranił jednego z przestępców.

Według wstępnych ustaleń policji napadu mogli dopuścić się Gruzini. Śledczy doszli do takiego wniosku ze względu na podobieństwo schematu napadu, wedle którego działają przestępcy z Kaukazu.

Trwa śledztwo. Co jeśli byłeś świadkiem zdarzenia?

Stołeczna policja prowadzi śledztwo. Apeluje do wszystkich świadków zdarzenia o pomoc. Dodatkowo – policjanci uczulają także pracowników służby zdrowia, którzy mogli mieć kontakt z rannym bandytą.

REKLAMA

REKLAMA

„Apelujemy do świadków wczorajszego napadu przy ul. Wołoskiej o kontakt z najbliższą jednostką policji. Jeden ze sprawców został ranny, stąd apel także do pracowników placówek medycznych i lekarzy o niezwłoczne informowanie policji o podejrzanych obrażeniach przybyłych pacjentów” – przekazała policja na Twitterze.

Jeśli masz informacje na temat wyżej opisanego zdarzenia skontaktuj się z oficerem dyżurnym KRP II pod numerem 47 72 392 50, (całą dobę), policjantami prowadzącymi czynności: 47 72 392 26 (w godz. 8.00 do 16.00) albo wyślij wiadomość na adres: [email protected].

Udostępnij: