W Niemczech podjęto decyzję o zamknięciu ostatnich elektrowni wykorzystujących węgiel brunatny. Dojdzie do tego wraz z zakończeniem obecnego sezonu grzewczego, czyli na przełomie marca i kwietnia. Na podobną decyzję w Polsce będzie trzeba trochę poczekać.
Zgodnie informacjami niemieckiego dziennika Bild, 31 marca wyłączonych zostanie siedem bloków energetycznych, które dotychczas korzystały z węgla brunatnego jako głównego paliwa. W łącznym rozrachunku zapewniały one moc na poziomie 3,1 GW.
Decyzja o zakończeniu eksploatacji bloków miała zostać podjęta wcześniej, ale z uwagi na kryzys energetyczny postanowiono przedłużyć czas ich działania. Teraz już wiadomo, że wraz z ostatnim dniem marca węgiel brunatny nie będzie już wykorzystywany w niemieckiej energetyce.
Koniec węgla w Polsce dopiero w 2049 roku?
Według deklaracji jeszcze poprzedniej władzy, w Polsce mamy już mniej niż 30 lat na całkowicie odejście od tego wysoce emisyjnego paliwa. Ze względu na unijną politykę klimatyczną Polska musi dopłacać do energii rekordowo wysokie kwoty.
W wyniku kryzysu energetycznego, zaktualizowana Polityka energetyczna Polski zakłada, że w 2040 roku węgiel nie będzie mógł stanowić więcej niż 28% w wytwarzaniu energii elektrycznej. Maksymalnie do 2049 roku natomiast nasz kraj ma całkowicie odejść od jego wykorzystania.