Rodzice obserwują jak druzgocący wpływ może mieć nauka zdalna nie tylko na szkolne wyniki dziecka, ale także na jego psychikę. Z drugiej strony, uczniowi często wybierają taką formę zajęć – bo to zwyczajnie wygodniejsze. Rząd głowi się, jak zjeść ciastko i mieć ciastko – jak zabezpieczyć dzieci przed możliwością zakażenia, a jednocześnie zachować efektywność w nauce. MEiN ogłosiło dzisiaj najbliższy plan wdrażania nauki zdalnej w szkołach – poinformował polsatnews.pl.
„Od czwartku uczniowie podstawówek klas 5-8 i szkół ponadpodstawowych do końca ferii zimowych przechodzą na naukę zdalną” – przekazał we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, cytowany przez PN.
„Wsłuchując się w apele i w głos służb sanitarnych, analizując dane z wczoraj i z dzisiaj musieliśmy podjąć decyzję o ograniczeniu nauki stacjonarnej i wprowadzeniu nauki zdalnej” – przekazał Przemysław Czarnek podczas briefingu w Sejmie. Zmiana ma potrwać do końca ferii zimowych, tj. do 27 lutego.
Minister zaznaczył przy tym, że przedszkola, zerówki, klasy 1-4 kontynuują naukę stacjonarną.
„Rozporządzenie zostanie wprowadzone jutro, w życie wejdzie od czwartku” – dodał.
Fala zakażeń prawie dwa razy większa, niż tydzień wcześniej
„Mamy 36 995 nowych, potwierdzonych przypadków koronawirusa. Z powodu COVID-19 zmarły 63 osoby, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 189 osób” – przekazało we wtorek Ministerstwo Zdrowia.
Dane z zeszłego tygodnia (wtorek) mówią natomiast o 377 osobach zmarłych na koronawirusa przy 19 652 zakażeniach. Na kwarantannie przebywa 946 658 osób, czyli o ponad 120 tys. więcej niż w poniedziałek.