„Niczego nie można wykluczyć”. Polak szefem Parlamentu Europejskiego?

Fot. Pixabay.com/pl/parlament-europejski

Kadencja obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego socjaldemokraty Davida Sassolego upływa w styczniu 2022 roku.  Zgodnie z tym, co zostało ustalone w 2019 roku jego następcą powinien zostać przedstawiciel frakcji Europejskiej Partii Ludowej, do której należą eurodeputowani Platformy Obywatelskiej i PSL.

REKLAMA

Czy szefem PE może zostać Polak? Zdaniem Andrzeja Halickiego, europosła PO, taki scenariusz jest prawdopodobny.

Halicki zapytany w czwartek na konferencji prasowej, czy kandydat z Polski ma szansę objąć to stanowisko, odparł: – Niczego nie można wykluczyć. Mamy świetnych parlamentarzystów, ale ta decyzja jest jeszcze przed nami.

– Musimy szybko podjąć decyzję o tym jednym kandydacie EPL i – co chyba najważniejsze – myślę, że teraz nikt tego nie będzie kwestionował – powiedział europoseł. –  Od stycznia to reprezentant naszej frakcji powinien przewodniczyć obradom Parlamentu – dodał Halicki.

REKLAMA

EPL uruchomiła już wewnętrzną procedurę wyboru swojego kandydata. Partia podała, że zakończy ten proces najpóźniej w listopadzie.

Udostępnij: