ShareInfo.plPoradyNie wyrzucaj zgrabionych liści! Ten patent odmieni Twój ogród

Nie wyrzucaj zgrabionych liści! Ten patent odmieni Twój ogród

liście
fot. screen Youtube / Southern Living

Mamy szczyt sezonu na jesienne porządki w ogrodzie. Zbiory owoców i warzyw już praktyczne zakończone, więc teraz należałby zająć się innymi pracami. Na przykład usuwaniem z trawnika nadmiaru liści opadłych z drzew i krzewów. Tych jest często pod dostatkiem i przeważnie trafiają na śmieci. To błąd. Można dać im drugie życie i czerpać z tego korzyści. Wykorzystaj ten jesienny trik w swoim ogrodzie.

REKLAMA

Grabienie liści – zalety i wady

Liście budują powłokę ochronną nad trawą i roślinami. Dzięki nim podłoże tak szybko nie wysycha i cały czas pozostaje wilgotne. Z drugiej strony gleba i roślinność pod pokrywą z liści mogą gromadzić w sobie dużo wilgoci. Jej nadmiar sprzyja rozwojowi chorób grzybowych i szarej pleśni.

Czego nie robić z opadłymi liśćmi?

Przede wszystkim nie palić ich! Powstający w tym procesie dym, kwasy azotowe i inne toksyny zatruwają środowisko i są szkodliwe dla zdrowia człowieka. To wystarczające powody, by liście wykorzystać w bardziej pożyteczny sposób. Na przykład przerobić je na organiczny nawóz.

Moc nawozu z opadłych liści zaskoczy cię. Oto jak działa:

□ Ziemia wzbogacona o próchnicę z liści lepiej gromadzi wodę.
□ Użyźnia ziemię – lepiej ją napowietrza i rozluźnia.
□ Próchnica liściowa jest źródłem fosforu azotu i potasu.
□ Podtrzymuje życie mikrobiologiczne w glebie; tworzy idealne warunki dla dżdżownic i innych pożytecznych stworzeń.

Same liście nie mają zbyt silnych właściwości, ale w duecie z obornikiem kurzym, stają się najlepszym lekiem dla ogrodu. Liście wraz z obornikiem stworzą nawóz, który gleba i rośliny w ogrodzie pokochają. Jak go zrobić?

REKLAMA

Na dnie kompostownika umieść ok 10-15-centymetrową ściółkę z liści. Potem przykryj ją ok 1-2-centymetrową warstwą obornika. Na niej ponownie rozłóż liście, a na nich obornik. Powtarzaj czynność, aż zapełnisz pojemnik lub skończą ci się surowce. Gotowy nawóz osłoń np. lekką folią z otworami (grubych osłon bez wentylacji nie używaj, bo zablokują dopływ powietrza do kompostu). Co jakiś czas (np. co 5 tygodni) przekop stos, tak by do wszystkich partii dotarło powietrze i możliwy był szybszy rozkład materiału. Nawóz może potrzebować nawet dwóch lat, by nadawać się do użytku. Ale nieraz już po pół roku jest gotowy.

Skąd wiedzieć, że już nadszedł jego kres?

Nawóz ściemnieje i zmieni strukturę na bardziej kruchą, a całe liście będą niewidoczne, bo ulegną degradacji. Natomiast z kompostownika ulotni się ziemista woń. Te cechy świadczą o dojrzałości nawozu.

Czytaj też: Dziadkowi Władkowi jabłka nigdy nie gniły. W końcu zastosowałam jego trik na przechowywanie

REKLAMA

Zobacz również:
REKLAMA
REKLAMA