Biznesmen Dan Rapoport, który otwarcie sprzeciwiał się działaniom Władimira Putina, został znaleziony martwy w Waszyngtonie. W mediach pojawiły się doniesienia, że popełnił samobójstwa, choć zaprzecza temu jego żona.
Łotewsko-amerykański biznesmen został znaleziony martwy 14 sierpnia. Ciało 52-latka miało się znajdować przed jednym z apartamentowców w Waszyngtonie. Policja podejrzewała, że mężczyzna popełnił samobójstwo, wyskakując przez okno.
„Daily Mail” podaje, że Rapoport miał przy sobie 2620 dolarów w gotówce, telefon komórkowy, słuchawki i breloki. W pobliskim parku znajdował się jego pies, natomiast przy 52-latku rzekomo znajdował się również pożegnalny list, który miał sam napisać.
Informacje podane przez media zostały zdementowane przez żonę Rapoporta. Poinformowała rosyjskojęzyczny serwis informacyjny RBC, że jej mąż faktycznie nie żyje, ale nie było żadnej notatki. Dodała, że śledztwo nadal jest w toku.
W 2018 r. Bellingcat ujawnił, że Rapoport to człowiek „stojący za Davidem Jewbergiem”. „Jewberg” był fikcyjnym kontem prowadzonym przez Rapoporta. Posty Jewberga uderzały w Putina, krytykowały wojnę w Ukrainie i zajęcie Krymu.
L'epurazione da parte di #Putin prosegue in tutto il mondo. Ucciso altro banchiere russo anti regime: Dan #Rapoport.https://t.co/jfvbkHD1zY
— Fabio Carbone (@FabioCarbone80) August 17, 2022