Nie żyje gwiazda Hollywood. „Nigdy nie przestała czerpać radości z każdej chwili”

żałoba
fot. Unsplash

Ceniona aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa zmarła w wieku 95 lat. Jej kariera aktorska sięgała jeszcze czasów II Wojny Światowej. Smutną wiadomość o śmierci gwiazdy potwierdziła jej najbliższa rodzina.

REKLAMA

Zmarła aktorka to Lenka Peterson – poinformował portal „Deadline”. Była matką innej utalentowanej aktorki – Glynnis O’Conor, która rozpoczęła karierę filmową jeszcze w latach 80 i kontynuuje ją do dzisiaj. Lenka zaś rozpoczynała swoją karierę w czasie II Wojny Światowej. Wtedy próbowała swoich aktorskich sił, uśmierzając żołnierzom ból toczącej się wojny, kiedy grywała w przedstawieniach, organizowanych w amerykańskich bazach wojskowych. Swój talent rozwijała także w teatrze „Berkshire Playhouse”.

Kiedy brzmienie drugowojennych armat ucichło, Peterson zajęła się karierą na małym i dużym ekranie. Jej debiut przed kamerą zaliczył przy produkcji filmu „Panika na Ulicach”. Zagrała też m.in. w takich dziełach, jak „Cheaters”, „Dziennik Sierżanta Fridaya”, „Phoenix City Story” oraz „Homer”.

REKLAMA

W 1948 roku wzięła ślub z Danielem O’Conorem, z którym „dorobiła się” piątki dzieci.

„Mieć Lenkę za matkę oznaczało posiadać mamę, która czytała ci podczas długich rodzinnych przejażdżek na wakacjach przełajowych, która wprowadzała cię w radość z pływania, śpiewania i zabaw, w słodki smak szwedzkich naleśników, bogactwa papryki i trzasków Krishlika, ekscytacji z możliwości, rozkoszy i nagród ciekawości oraz trwałej wartości współczucia. Nawet do dnia śmierci nigdy nie przestała czerpać radości z każdej chwili. Była naszym biciem serca” – przekazała rodzina.

REKLAMA

Udostępnij: