Strażnicy graniczni z Podlasia ścigali mężczyznę, który pomagał w zorganizowaniu nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej. Cudzoziemiec stracił panowanie nad swoim pojazdem i spowodował wypadek, w którym zginęła jedna osoba.
Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek. Będący poza służbą funkcjonariusz z placówki Straży Granicznej w Narewce zauważył, że drogą z Hajnówki w kierunku Białegostoku jedzie toyota RAV4, w której znajdowało się dużo osób.
Funkcjonariusz podjął próbę śledzenia pojazdu, podejrzewając, że to kurier nielegalnie przewozi cudzoziemców przez polsko-białoruską granicę. O sprawie poinformował kierownika zmiany Straży Granicznej.
– Kurier jechał brawuro. Nie zważał na obowiązujące przepisy i stwarzał zagrożenie na drodze – relacjonuje Podlaski Oddział SG. Kierowca zatrzymał się dopiero po próbie zablokowania auta przez jadących nieoznakowanym samochodem służbowym funkcjonariuszy.
– Okazało się wówczas, że jedzie z nim kilkanaście osób. W momencie podjęcia próby wylegitymowania kierowca toyoty cofnął i uderzył w służbowy samochód funkcjonariuszy, następnie z dużą prędkością odjechał – relacjonuje Podlaski Oddział SG.
W pobliżu miejscowości Trześcianka kurier stracił panowanie nad pojazdem i dachował. W efekcie jedna osoba zginęła na miejscu, a 10 kolejnych zostało rannych.