Użytkownicy Twittera już wczorajszym późnym wieczorem zastanawiali się, dlaczego brytyjskie samoloty – transportujące broń na Ukrainę – lecą przez Danię. Bardziej oczywistą trasą byłby przelot nad Niemcami. Tymczasem potężne transportowce C-17 RAF-u nadrobiły cały szmat drogi. W poniedziałek wieczorem upubliczniono oficjalny komunikat w związku z całą sytuacją. Niemcy zaprzeczają, jakoby odmówili Brytyjczykom przelotu nad RFN.
„Brytyjskim C-17 nie odmówiono korzystania z niemieckiej przestrzeni powietrznej; niemieckie ministerstwo obrony nie otrzymało od Wielkiej Brytanii wniosku w sprawie przelotów transportowców C-17 na Ukrainę” – poinformował ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven.
Wielka Brytania ostatnimi czasy bardzo poważnie traktuje swoje zobowiązania sojusznicze. Kiedy Polska zmagała się z kryzysem na granicy z Białorusią i 100 swoich żołnierzy przysłali nam na pomoc właśnie Brytyjczycy. Tym razem Zjednoczone Królestwo pomaga Ukrainie, dostarczając broń, która ma na celu zwiększenie zdolności jej wojsk w obliczu ewentualnej inwazji rosyjskiej.
Późnym popołudniem w poniedziałek brytyjski minister obrony, Ben Wallace, poinformował Izbę Gmin (brytyjski parlament), że Wielka Brytania dostarczyła Ukrainie lekkie systemy przeciwpancerne. Ponadto grupa brytyjskich żołnierzy przeprowadzi szkolenia w zakresie ich użycia dla Ukraińców. Systemy – przekazane przez Zjednoczone Królestwo – mają zwiększyć zdolności ukraińskiej armii w zakresie zwalczania celów opancerzonych.
Jak zwrócił uwagę UK Defense Journal, z powodu sprzeciwu rządu w Berlinie, brytyjskie samoloty musiały nadłożyć sporo drogi. Zamiast nad skrawkiem Morza Północnego, Niemcami i Polską, leciały przez całą szerokość morza, potem nad Danią, Bałtykiem, a dopiero potem przez Polskę prosto na Ukrainę.
Niemcy dementują – żadna odmowa nie miała miejsca.
„Wyjaśnienie: niemieckie ministerstwo obrony nie otrzymało od Wielkiej Brytanii wniosku w sprawie przelotów transportowców C-17 na Ukrainę. Brytyjskim C-17 nie odmówiono korzystania z niemieckiej przestrzeni powietrznej” – napisał na Twitterze ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven.
👉👉Wyjaśnienie: niemieckie ministerstwo obrony nie otrzymało od Wielkiej Brytanii wniosku w sprawie przelotów transportowców C-17 na Ukrainę. Brytyjskim C-17 nie odmówiono korzystania z niemieckiej przestrzeni powietrznej.👈👈
— Viktor Elbling (@Amb_Niemiec) January 18, 2022
Pogłoski zdementował także rzecznik brytyjskiego resortu obrony. Przekazał, że Niemcy nie odmówiły wniosku o udostępnienie swojej strefy powietrznej, gdyż Wielka Brytania nie złożyła takiego wniosku.
To jednak nie wyczerpuje tematu, bo nadal nie wiadomo, dlaczego Brytyjczycy musieli lecieć „na około”.