Totalnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się pewien młody mężczyzna w ostatnią sobotę na Giewoncie. Po wspięciu się na górę postawił wejść na wierzchołek metalowego krzyża. Działo się to w chwili, gdy nad Tatrami panowała niezbyt dobra pogoda.
Giewont wznosi się na wysokość 1894 m n.p.m. Poziom trudności wspinaczki jest uzależniony od tego, jaką drogą postanowimy na niego wejść. Od północnej strony góra jest dość stroma i nieco niedostępna. Z południowej strony wejście jest łatwiejsze.
W sobotnie popołudnie na Giewont postanowił wejść pewien młody mężczyzna. Jak się okazało, niezależnie od obranej trasy, sama droga nie dostarczyła mu odpowiedniej ilości trudu i wyzwań, dlatego postanowił pójść o krok dalej.
W danym momencie prognozy ostrzegały o zmianie aury – nad pasmo górskie zbliżały się niepokojące, czarne chmury. Niewykluczone były burze z wyładowaniami, co w przypadku pobytu na metalowej konstrukcji grozi poważnym wypadkiem.
Metalowy krzyż, ustawiony w 1901 roku dzięki parafianom Zakopanego na pamiątkę 1900. rocznicy urodzin Jezusa Chrystusa, ma wysokość 17,5 m. Już sam upadek z tej konstrukcji na skały, w które jest wkopany, grozi poważnymi konsekwencjami.