
Osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego zabrała głos w sprawie „wrzutki” dotyczącej zamrożenia cen energii. W rozmowie z WP zdradziła, że „nie przejdzie to u prezydenta” i nie ma znaczenia fakt, że jest to koniec kadencji.
Rząd zapowiedział, że do końca roku przedłużony zostanie mechanizm mrożenia cen energii elektrycznej, o czym w ostatni wtorek informował Donald Tusk. Dzień później Sejm wprowadził tę zmianę w formie poselskiej poprawki.
Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że zamrożenie cen zostanie wpisane do tzw. ustawy wiatrakowej i trudno mu sobie wyobrazić, by prezydent Andrzej Duda nie złożył pod tym podpisu. Zwrócił uwagę, że „to dobre rozwiązanie dla polskich rodzin”.
Duda krytyczny ws. ustawy
Sam Duda podczas konferencji w Hadze odniósł się do tego tematu. – Premier, wrzucając do nowelizacji ustawy wiatrakowej poprawkę ws. mrożenia cen energii, próbuje wymusić na mnie podpis pod tą ustawą, stawiając mnie pod ścianą – ocenił.
Prezydent krytycznie skomentował ustawę. – Nie jestem osobiście zwolennikiem wiatraków. Jestem zwolennikiem innych rodzajów energii odnawialnej. Ja nie jestem zwolennikiem wiatraków na lądzie. Bardziej się liczy dla mnie krajobraz niż obserwowanie wszędzie stojących wiatraków. Można się ze mną zgadzać, można się ze mną nie zgadzać – dodał.