Nie wszyscy urzędnicy jak widać są uczciwi. W Tarnobrzegu jedna z pracownic Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dopuściła się wyłudzenia 80 tys. zł. Kwota może być jednak jeszcze większa. Kto padł ofiarą nieuczciwej kobiety? Szkodę poniósł sam ZUS!
O skandalicznych faktach poinformowali reporterzy echodnia.pl. Opisali historię opierając się na ustaleniach nieoficjalnych. Proceder został ujawniony przez jedną z osób zatrudnionych w ZUS. Jest to kobieta, która prosiła o zachowanie anonimowości.
W jaki sposób oszustka została nakryta, tego dokładnie nie wiadomo. Najprawdopodobniej stało się to wtedy, gdy odbywała się jedna z wewnętrznych kontroli urzędowych. Wiadomo jednak, że oszustka realizowała swoje nielegalne działania przez co najmniej 3 lata. Do tego celu wykorzystywała fałszywe dokumenty. Dzięki temu właśnie pozyskiwała bezprawnie pieniądze. Środki były przelewane na jej konto, męża, a także koleżanki.
– Z pracownikiem został rozwiązany stosunek pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych złożył zawiadomienie do prokuratury. Aktualnie w przedmiotowej sprawie toczy się postępowanie sprawdzające i wyjaśniające zaistniałą sytuację – poinformował rzecznik Oddziału ZUS w Rzeszowie Wojciech Dyląg
Teraz prokuratura ma czas, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności nieuczciwych praktyk urzędniczki. Tego rodzaju oszustwa są zagrożone karą więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.